Autor Wiadomość
admin
PostWysłany: Wto 16:49, 16 Lut 2016    Temat postu:

.



==========================

W ofercie zabiegowej sanatoriów powinna być gimnastyka lecznicza - trening relaksacyjny wg metody Jacobsona i Schultza w opracowaniu Władysława Pitaka
http://www.sukces.fora.pl/lekarze-terapeuci-rehabilitanci,14/relaksacja-logoterapia-muzykoterapia-terapia-koszalin,39.html#228

.
Gość
PostWysłany: Pią 8:56, 24 Wrz 2010    Temat postu:

•’``’•,•’``’•,........,•’``’•,•’``’•,
’•,`’•,*,•’`,•’............’•,`’•,*,•’`,•’
.....`’•,,•’`.............. .`’•,,•’`..
…..............…,•’``’•,•’``’•,
...........…...…’•,`’•,*,•’`,•’
..............……....`’•,,•’`
…...…,•’``’•,•’``’•,
…...…’•,`’•,*,•’`,•’
...……....`’•,,•’`
,•’``’•,•’``’•,
’•,`’•,*,•’`,•’
.....`’•,,•’
,•’``’•,•’``’•,
’•,`’•,*,•’`,•’
.....`’•,,•’......
,•’``’•,•’``’•,.
’•,`’•,*,•’`,•’
.....`’•,,•......
…...…,•’``’•,•’``’•,
…...…’•,`’•,*,•’`,•’
...……....`’•,,•’`
…..............…,•’``’•,•’``’•,
...........…...…’•,`’•,*,•’`,•’
..............……....`’•,,•’`
......@..@....................@ ..@
...@............@........@.............@
.@................@....@.................@
@.....................@....................@
.@........(>"' <).........(>'" <).......@
...@......(='o'=).........(='o'=).....@
.....@....(,("')("')........("')("'),)..@
..........@.........................@
..............@................@
......... .........@.......@
.............. .........@
nasza-klasa
PostWysłany: Czw 19:42, 17 Sty 2008    Temat postu:

W tym dziale możesz rozmawiać o wszystkim.


Cytat:
Ćwiczenia oddechowe dla znerwicowanych

Życie jest piękne w każdym wieku
Starzejemy się, gdy przestajemy się bawić
---------------------------

http://seniorka.webpark.pl/pranajama_VCD.jpg

zamówienia:
biuro@e-medica.org

Parasol
PostWysłany: Czw 13:31, 02 Sie 2007    Temat postu: Czy zostać z tym mężczyzną?

Katarzyna Miller

Jestem po raz drugi mężatką, od pierwszego męża odeszłam do tego, deklarującego swoją dozgonną miłość. Jesteśmy osiem lat ze sobą i przez ten czas połowa to ciche dni o byle co. Jak pytam Go, czy jeszcze mnie kocha, i czy jest szansa na wspólne życie, milczy. Nawet jeśli zawini nie przeprasza. Jak mam postąpić? Czy tak jak myślę, po prostu odejść? miśka




Droga Miśko, a także inne, liczne kobiety, podobne do Ciebie... Wybacz, że od razu ustawiam Cię w towarzystwie. To nie umniejsza wagi Twoich problemów, może nawet zwiększa. Bo ja bym, Miśko, powiedziała, że widzę Cię razem z tłumem dziewczyn i kobiet, które posługują się w swoich oczekiwaniach i patrzeniu na życie (szczególnie życie w związkach miłosnych) tylko paroma kategoriami i pojęciami, w dodatku rozumianymi bardzo sztywno i statycznie.

Np. on ma deklarować dozgonną miłość i już. Dziewczyna pobiera ten tekst bez cienia wątpliwości, ma to już zapewnione i będzie go najwyżej potem z tego rozliczać. Obiecał, deklarował a potem jakoś przestał.

A wolałaś go od tego pierwszego bo tamten nie deklarował, tak? Nie deklarował od początku czy także, po jakimś czasie przestał? To teraz tego chcesz zamienić na nowego, który coś zadeklaruje? Do ilu razy?

Myli Ci się dokładnie okres zalotów, pożądania, pragnienia zdobycia z życiem we dwójkę z nieznanym, obcym człowiekiem, z którym WZAJEMNIE trzeba się napracować, żeby się poznać, zaakceptować, wiele zrozumieć, wiele wybaczyć. A głównie to, że już się nie zaleca. Zresztą, z ręką na sercu, jak szybko Ty przestałaś się zalecać? Kiedy piszę o wzajemnej PRACY mam na myśli pracę, którą się wybrało świadomie, której się chce, a nie na którą się narzeka i widzi wady tylko tej drugiej strony.

Jak łatwo Ci przychodzi napisać: "Nawet jeśli zawini (wyłącznie ON oczywiście, bo Ty jesteś pewnie anielicą) nie przeprasza". Co to znaczy "zawini"?. Nie zawsze to, co Tobie nie odpowiada musi być WINĄ.

Straszne jest to, że tyle kobiet godzi się na rzeczy naprawdę okropne i znosi je - picie, gwałty, bicie. Mam nadzieję, że u Ciebie nie o ten typ jego win chodzi. Ale pojawia mi się ta refleksja, że albo za dużo pozwalamy albo za dużo i nierealnie oczekujemy.

Więc co Ty uważasz za jego winę? Może nawet nie pytasz czy on też tak sądzi? Może go oceniasz nie zastanawiając się nawet nad tym, że on zna inne normy i zwyczaje, bo jest po prostu z innego domu. Może rozumiesz, że u Was była np. grzybowa na Boże Narodzenie a u niego, u nich - barszcz czerwony, ale takie różnice dotyczyć mogą wszystkich dziedzin życia. Np. jego ojciec nigdy nie przepraszał. A Ty przepraszasz?

Nie pytaj i nie egzekwuj "prawdy". Człowiek, który czuje Twoje pretensje, nie może mieć łatwej ochoty zapewniać, że Cię wciąż kocha. Gdyby mu to łatwo przychodziło, oznczałoby, że jest bajerantem, łgarzem. Uszanuj to, że milczy. Jeśli będziesz obowiązek "kochania" zwalała tylko na niego, za jakiś czas usłyszysz, że rzeczywiście już ma dość. Ale do tego jeszcze bardzo daleko, jeszcze możesz się ocknąć.

Droga Miśko, fajnie, że chcesz być kochana, ale to nie jest dla nikogo obowiązek do wypełnienia wobec Ciebie. Po zakochaniu, zamroczeniu może przyjść dużo dobrego (ale bez trudu i pracy się nie obejdzie), jeśli OBIE strony podejmą z ochotą wysiłek pomagania sobie i uczenia się lubienia siebie. Zamiana partnerów nikogo z takiego wysiłku nie zwalnia.

Przeczytaj też następny list i odpowiedź. Pozdrawiam serdecznie i życzę cierpliwości, wytrwałości i życzliwości dla siebie samej i partnera.

Katarzyna Miller

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group